Po długich oczekiwaniach w końcu udało mi się wybrać na pogaduchy babskie. Udałyśmy się do uroczej herbaciarni, której klimat bardzo nam spasował. Czas zleciał nieubłaganie szybko, ale mam nadzieję, że powtórzymy to niebawem…
Wypiłyśmy pyszną kawkę, zjadłyśmy ciacho, ale nie byłabym sobą, jak nie spróbowałabym czegoś nowego. I tak się stało, że akurat był dzień lemoniad… w wersjach rozmaitych… ale ja wybrałam lawendową.
I przyznam, że bardzo miło mnie zaskoczyła – pyszna i pachnąca 🙂 Czego chcieć więcej od lemoniady?
A można chcieć więcej!
Więc szybciutko zaczerpnęłam wiedzy na temat lawendy i muszę się nią z Wami podzielić.
W sumie zbieg okoliczności, ale myślę, że zaprzyjaźnię się z lawendą na dłużej 🙂
Znana głównie jako zioło wkładane w saszetki czy woreczki dla nadania zapachu i odstraszenia moli, ma naprawdę sporo właściwości leczniczych:
– działanie żółciotwórcze, żółciopędne
– poprawia apetyt
– przyspiesza trawienie
– łagodzi kolki i bóle brzucha, działa wiatropędnie, rozkurczowo
– pobudza krążenie
– wzmacnia układ nerwowy, działa uspokajająco,
– pomaga na bóle głowy, zwłaszcza te wywołane stresem (skuteczna w stanach depresyjnych)
– polecana w stanach ogólnego osłabienia i wyczerpania
– w kosmetyce – działa antyseptycznie i przeciwtrądzikowo
– w kąpielach – relaksująco
– olejek lawendowy działa przeciwskurczowo na mięśnie gładkie górnych dróg oddechowych, jelit i dróg żółciowych, wykazuje działanie przeciwdrobnoustrojowe
– inhalacje z olejku w nieżytach jamy ustnej, gardła, nosa i oskrzeli
Jak przygotować?
Napar: 1 łyżeczkę kwiatów lawendy zalewamy szklanką wrzącej wody i parzymy 15 minut pod przykryciem. Przecedzamy, pijemy 2 razy dziennie po 1/2 szklanki.
Możemy stosować go także do inhalacji oraz na skórę.
Do tak przygotowanego naparu, schłodzonego możemy dodać odrobinę miodu (pamiętajmy, że nie dajemy do gorącej wody, bo traci swoje właściwości), ewentualnie odrobinę soku z cytryny (też nie do wrzątku).
Gwarantuję ucztę dla zmysłów smaku i węchu 🙂
Oczywiście dla tych, którzy lubią zapach lawendy 🙂
Ewentualnie inna propozycja pysznej wody TUTAJ
Na zdjęciu u góry herbaciarnia, choć nie z tego wieczorku. Nie było czasu, żeby myśleć o zdjęciach 🙂
Foto poniżej: tapeciarnia.pl