Cześć „Ciekawscy”
Trochę mnie tu ostatnio mało… ale praca napisana, więc będzie poprawa.
Zamierzam zrobić trochę wpisów motywujących do zmiany… zmiany nawyków żywieniowych.
Dzisiaj zachęcam do przyjrzenia się, jak to wygląda od strony kuchennej, a dokładniej lodówkowej.
Pewien fotograf przez 4 lata fotografował lodówki ludzi – a może raczej zawartość lodówek – KLIK.
Ciekawy pomysł, który daje do myślenia.
Gdyby tak co tydzień bez specjalnych przygotowań fotografować, co mamy w lodówce?
Zawartość lodówki sporo mówi o nas samych. Zakładając, że prowadzimy zdrowy tryb życia i zjadamy to, co dla nas dobre, nie powinniśmy mieć nic do ukrycia 🙂
Oczywiście nie o to chodzi, żeby komuś robić wyrzuty, ganić go za to, co trzyma w lodówce, ale namawiam Was do takiego krytycznego spojrzenia na ten aspekt.
Jeśli chcecie, aby w Waszych domach królowało to, co faktycznie zdrowe i wskazane dla naszych organizmów „sfotografujcie” szybciutko waszą lodówkę i oceńcie. Nie musimy zaraz sięgać po aparat, po prostu zerknijcie do wnętrza i szczerze przyznajcie się, czy jest dobrze?
Oczywiste jest przecież, że członkowie rodziny zaglądają do lodówki w poszukiwaniu czegoś dla siebie i nie będą biegać do sklepu, tylko wezmą to, co tam znajdą…
Więc jak to jest u WAS?
Czy Wasze lodówki świecą pustką, czy po brzegi wypełnia je jedzonko?
Najważniejsze, czy to jedzenie należy do zdrowych, czy niestety wymaga wprowadzenia zmian?