Odkąd dorobiliśmy się swojego ogródka działkowego poznajemy nowe sposoby spędzania wolnego czasu 🙂 Jednym z nich jest wyrywanie chwastów… kto uwielbia? Przyznam szczerze, że gdyby 2 lata temu, co tam, nawet roku temu, ktoś powiedział mi, że będę w kaloszach kopać łopatą, powiedziałabym, że chyba zwariował. A tu masz… kalosze mam, łopatą zasuwam… Chwasty są najlepsze, przyjmą się zawsze i wszędzie. Niektóre są naprawdę ładne, a jakie duże potrafią wyrosnąć. Domek postawiony, huśtawka jest, grilowanie, kwiaty, pierwsze truskawki i wiele innych miłych rzeczy już się wydarzyło. Od samego jednak początku była jedna sprawa, która nie dawała mi spokoju. Mam na myśli perz…. Rany ile tego jest… głęboko w ziemi… odrasta i wyrasta… po prostu istna zmora… Ale, kto, jak nie…
Placuszki niekoniecznie ziemniaczane. Cukinia w roli głównej!
Czy jest ktoś, kto nie lubi placków ziemniaczanych? Nie o ziemniaczanych będę jednak pisać… Znacie placki z cukinii? Ponieważ sezon cukiniowy, a my ostatnio zajadamy działkowe – nasze własne wytwory… przypomniałam sobie o fajnym przepisie na placuszki cukiniowo – marchewkowe. Przepis banalnie prosty i szybki do przyrządzenia. W dodatku zdrowe i smaczne. Zacznę od przepisu: – ścieramy cukinię i marchewkę na drobnych wiórach, odciskamy sok, który się wydzieli – tak dość porządnie – dodajemy jajko, sól, pieprz i mąkę W zależności od tego, jak dużo chcemy mieć placków, tyle używamy składników. Ja np zrobiłam z połowy sporej cukini, jednej marchewki, 1 jajko i jakieś 3 łyżki mąki. Konsystencja ma być taka, jak na placki ziemniaczane. Smażymy na rozgrzanej patelni, ja…
Znasz zapach lawendy? A to tylko początek przyjaźni…
Po długich oczekiwaniach w końcu udało mi się wybrać na pogaduchy babskie. Udałyśmy się do uroczej herbaciarni, której klimat bardzo nam spasował. Czas zleciał nieubłaganie szybko, ale mam nadzieję, że powtórzymy to niebawem… Wypiłyśmy pyszną kawkę, zjadłyśmy ciacho, ale nie byłabym sobą, jak nie spróbowałabym czegoś nowego. I tak się stało, że akurat był dzień lemoniad… w wersjach rozmaitych… ale ja wybrałam lawendową. I przyznam, że bardzo miło mnie zaskoczyła – pyszna i pachnąca 🙂 Czego chcieć więcej od lemoniady? A można chcieć więcej! Więc szybciutko zaczerpnęłam wiedzy na temat lawendy i muszę się nią z Wami podzielić. W sumie zbieg okoliczności, ale myślę, że zaprzyjaźnię się z lawendą na dłużej 🙂 Znana głównie jako zioło wkładane w saszetki czy…
Na co dzień… rzodkiewki i kalarepa
Dzisiaj żywieniowo… U mnie w domu prawie codziennie gości rzodkiewka, a ostatnio także kalarepa. Dwa bardzo stare, popularne warzywa. Dostępne w każdym markecie, ale mam wrażenie, że w wielu domach zupełnie nieobecne. Stąd chciałam zachęcić do sięgnięcia po nie, bo to właśnie ich czas. Dlaczego? Nie będę wypisywać wszystkich zalet, ale zwrócę uwagę na te, które wydają mi się najważniejsze. RZODKIEWKA: – spore ilości minerałów ( żelazo, miedź, mangan) – korzystnie wpływają na procesy krwiotwórcze – bogactwo witaminy C – większa odporność organizmu – spora ilość potasu – zapobiega nadciśnieniu – zawierają olejki eteryczne, które leczą kaszel i oczyszczają nos – zawierają prawie komplet wit B i błonnik – dzięki czemu regulują przemianę materii – olejek goryczkowy, nadający im charakterystyczny…
Kiedy dziecko choruje… – zioła na ratunek
W zależności od potrzeby, każdy z nas ma swoje sprawdzone sposoby, produkty, które ratują go w potrzebie, których nie powinno zabraknąć na domowych półkach. Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moimi doświadczeniami z ziołami, które wspomagają moją Córkę, kiedy zdrówko nie dopisuje. Naturalne, sprawdzone sposoby są najlepsze. Wiem, że nie wlewam w nią kolejnego syropu słodzonego cukrem (KLIK – dlaczego unikamy cukru). Zatem, kiedy Sara jest przeziębiona, pojawia się katar, kaszel, temperatura…. sięgam po 2 zioła. Jest to znany wszystkim doskonale i zapewne stosowany często w kuchni – majeranek oraz tymianek. W skrócie o właściwościach tych dwóch ziół. MAJERANEK – głównie znamy go z właściwości trawiennych, stąd chętnie dodajemy do potraw. Pomaga w stanach spastycznych żołądka i jelit, przy nadmiernym…
Kto decyduje – Ty czy twój nałóg? SUGAR BLUES
SUGAR BLUES – ZNIEWOLENI PRZEZ CUKIER (W. Dufty) – brzmi nierealnie? Jakoś nie mogłam zabrać się do tej pozycji od długiego czasu. Ciekawe czemu? I właściwie po kilkunastu stronach zrozumiałam przyczynę 🙂 Jakiś czas temu pisałam, jak radzić sobie z apetytem na słodycze – KLIK. Nie idzie mi łatwo rezygnacja ze słodkości. Stojące na stole kuszą nieugięcie… kawa wzmaga apetyt na coś, co zawiera cukier itp… itd… „Na ogół nie wiemy, że jesteśmy od czegoś uzależnieni, dopóki nie zdecydujemy się z tym zerwać. Dopiero wtedy odkrywamy, że wcale nie mamy władzy nad sobą.” Prosta prawda… każdy nałogowiec twierdzi, że w każdej chwili jest w stanie rzucić… – cokolwiek by to było. Tylko pytanie ilu jest zwycięzców? Wiem, wiem, zaraz ktoś…
Owsianka – dla zdrowia i urody :)
Ostatnie gorące dnie skłoniły mnie do poszukiwania pomysłów na lekkie, a pożywne i zdrowe śniadanie. Dość długo w mojej kuchni nie gościły płatki owsiane i właśnie o nich sobie przypomniałam. Czy trzeba przekonywać do tego, że warto jeść owsiankę? Jeśli tak, oto kilka ich zalet: – mają właściwości odchudzające i odmładzające (nawilżają skórę od wewnątrz) – są źródłem siły – sportowcy często je jedzą – są bogatym źródłem białka A teraz dwa pomysły na śniadanie, które ostatnio wróciło do naszego tzn mojego i mojej 3 – latki menu 🙂 Wersja pierwsza: – płatki owsiane górskie zalewam gorącą przegotowaną wodą (woda ma je lekko przykryć i stawiam na ogień) – dodaję odrobinę miodu, odrobinę masła i trzymam tylko do momentu zawrzenia…