Lubicie kuchnię wietnamską?
Jeszcze do niedawna, papier ryżowy, kojarzył mi się tylko z sajgonkami.
Nigdy ich sama nie robiłam choć jadłam niejednokrotnie.
Ktoś podsunął mi pomysł, aby papier ryżowy wykorzystać do zrobienia czegoś podobnego do tortilli.
Można użyć placków do tortilli, ale chodzi o to, aby było zdrowiej i „lżej”, a w tej wersji również bez glutenu.
Zatem do moich „zawijańców”, bo tak je nazwałam, użyłam właśnie papieru ryżowego oraz pasty z suszonych pomidorów, na którą przepis znajdziecie TUTAJ.
Zatem papier, który jest sztywny i delikatny, posmarowałam pastą (cieniutka warstwa). Po pierwsze chodzi o smak, po drugie o wilgotność i zmiękczenie papieru. Możemy też delikatnie zwilżyć go wodą. Następnie na środku układamy to, co lubimy.
W wersji na zdjęciu wykorzystałam danie, które pozostało mi z obiadu a mianowicie pieczoną cukinię faszerowaną ryżem, suszonymi pomidorami (uwielbiam je), mozarellą i świeżą bazylią. Przepis na cukinie podsunęła mi koleżanka i powiem tak: godny polecenia!
Tak to wygląda:
Zatem na środek papieru położyłam nadzienie z cukinii wraz z pokrojoną cukinią.
Złożyłam boki papieru a całość zawinęłam w folię spożywczą.
Przygotowałam sobie oczywiście wieczorem, a następnego dnia po prostu zabrałam do pracy. Jakie było moje zadowolenie i uczta dla podniebienia, kiedy w trakcie pracy skonsumowałam mój „zawijaniec”.
Na tym nie skończą się moje eksperymenty z papierem ryżowym.
Czuję, że się z nim zaprzyjaźnię 🙂
Do środka można wsadzić wszystko, na co ma się ochotę. Pamiętać trzeba tylko o delikatności papieru i posmarowaniu go czymś, co go zmiękczy.
Ciekawa jestem jakie Wy macie pomysły na wykorzystanie papieru ryżowego?