Wydaje mi się czasem, że już tyle dobrych i zdrowych produktów używam w kuchni, a niemal na każdym kroku odkrywam coś nowego. Nie, żebym o ciecierzycy nie słyszała, ale osobiście nic z niej nie przyrządzałam.
Postanowiłam to zmienić i zrobiłam z niej kotleciki. Skorzystałam z przepisu z książki: „Kuchnia polska bez pszenicy”. Choć, jak to ja odrobinę go zmodyfikowałam.
Dlaczego warto sięgać po ciecierzycę?
Cieciorka ma sporo właściwości zdrowotnych.
Jest przede wszystkim cennym źródłem białka (100 g ugotowanej ciecierzycy ma 8,86 g białka, które wykazuje stosunkowo dużą wartość odżywczą), ale także innych składników.
Jej główne właściwości to:
- zapobieganie zaparciom (zawiera 7,6 g/100g błonnika),
- sprzyja odchudzaniu – również za sprawą błonnika, który wydłużając czas żucia pokarmu, powoduje wcześniejsze osiągnięcie uczucia sytości,
- zawiera witaminy z grupy B i magnez – substancje regulujące pracę układu nerwowego,
- obniża ciśnienie krwi, dzięki zawartości potasu (291 mg/100 g)
- obniża poziom cholesterolu
- pomaga zapobiegać anemii (zawiera żelazo)
- odpowiednia dla osób z cukrzycą – ma niski indeks glikemiczny (IG =30), a zawarty w niej błonnik stabilizuje poziomu glukozy we krwi i obniża wchłaniania węglowodanów
Popularna jest odmiana kabuli, której ziarna są duże i mają kremową barwę, natomiast nasiona desi są małe i występują w wielu kolorach.
- 300g ciecierzycy
- 1 cebula
- 2 jajka
- świeża pietruszka
- 1 łyżeczka czosnku niedźwiedziego
- pół łyżeczki kurkumy
- pieprz, sól
- sok z 1/2 cytryny
- 4 łyżki ugotowanej kaszy gryczanej
PRZYGOTOWANIE:
Ciecierzycę moczymy (tak, jak pisałam wyżej). Gotujemy w świeżej wodzie do miękkości. W trakcie zbieramy pianę, a kiedy przestanie się wydzielać, przykrywamy i gotujemy na małym ogniu około 1 godziny (sprawdzamy, żeby nie przesadzić).
Cebulę kroimy drobno i lekko podsmażamy. Kiedy ciecierzyca jest ugotowana odlewamy wodę i dodajemy do niej cebulę oraz pozostałe składniki – jajka, przyprawy, kaszę gryczaną, pietruszkę – drobniutko posiekaną. Całość traktujemy blenderem – ma być gładka masa. Gdyby masa była za sucha możemy dodać odrobinę oliwy.
Z masy formujemy kotleciki, które smażymy na złocisto na patelni – na oliwie, maśle klarowanym (do wyboru).
Kotleciki są dość delikatne więc obracamy ostrożnie.
Jeśli chodzi o przyprawianie to jest to kwestia smaku i tego, co lubimy – ja dałam sporo pietruszki świeżej i paprykę. Sporo majeranku oraz przyprawę bazyliowo – pomidorową.
Podałam je natomiast z sosem przygotowanym z passaty pomidorowej – podgrzałam ją na patelni i lekko przyprawiłam oraz dodałam drobniutko pokrojone suszone pomidory.
Smakowało wyśmienicie!
W wersji do pracy zabrałam kotleciki z pomidorkami koktajlowymi, a innym razem ze świeżą papryką.
Kotleciki są syte i pyszne. Warto mieć do nich coś „wilgotnego”, najlepiej warzywa – co kto lubi.
Życzę SMACZNEGO!!!
źródło: http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/ciecierzyca-wlasciwosci-i-wartosci-odzywcze-cieciorki_33844.html